Kiedy już minie euforia związana z zakupem dobra, na które zaciągnęliśmy kredyt (a zwłaszcza duży i długoterminowy) każdy z nas zaczyna myśleć, jak by się tu jak najszybciej pozbyć garba, który na nas ciąży. Można oczywiście liczyć na wygraną w „Lotto” lub spadek po babci lub dalekim wuju, ale najczęściej takie życzenia się nie spełniają i zwyczajnie nie mamy środków, aby szybciej spłacić kredyt. Co zatem zrobić?
Kiedy zaciągamy kredyt krzywa naszych inwestycji wygląda następująco:
Jak widać, po zakończeniu okresu spłaty zawartego w umowie nasze zadłużenie spada do zera. W przypadku kredytów hipotecznych, zwłaszcza zaciągniętych na duże kwoty ten „czas” najczęściej wynosi 30 lat (a czasem jeszcze dłużej), czyli całe życie. Nieciekawa perspektywa.
Jeżeli jednak rata kredytowa nie obciąża nas aż tak bardzo, że stać na comiesiesięczne odłożenie kilkuset złotych, to możemy te środki zainwestować. Jak i gdzie oraz kiedy – to temat na dłuższą rozmowę, zapraszam do kontaktu z nami, ale inwestując nawet niewielkie środki (rzędu 200-500 zł na miesiąc), jesteśmy w stanie w ciągu połowy okresu spłaty kredytu ubierać taki kapitał, który pozwoli nam całkowicie spłacić kredyt. Ilustruje to poniższy wykres:
Zielona linia obrazuje nam przyrost kapitału i jak widać, w połowie osi „czas” linie się przecinają, to znaczy, że saldo do spłaty naszego kredytu jest równe zgromadzonym na skutek inwestycji oszczędnościom.
Oczywiście powyższy wykres jest dość schematyczny, gdyż przyrost naszych inwestycji zależy od kwot, które będziemy comiesięcznie inwestować, a ponadto przyrost kapitału zależy od tzw. „sytuacji rynkowej” na wszelkiej maści giełdach papierów wartościowych, walut, surowców itp., dlatego powyższy model może być zalecany tylko w długim okresie czasu (kilkunastu lat), gdyż wtedy wpływ czynników ryzyka, które wiążą się z inwestowaniem na giełdzie zostaje zneutralizowany, zatem jest to narzędzie idealnie nadające się dla posiadaczy kilkudziesięcioletnich kredytów hipotecznych (wówczas ten model działa), ale niekoniecznie sprawdzi dla tych, którzy wzięli krótki (3-5 letni) kredyt samochodowy lub gotówkowy.
Jeszcze lepiej przyrost naszego kapitału wygląda wtedy, gdy posiadamy jakieś środki, które zamierzaliśmy wnieść jako tzw. wkład własny w inwestycję. Banki bardzo to lubią i wolą, kiedy wnosimy swój wkład własny, ale dla nas jest to niespecjalnie korzystne, lepiej posiadane środki zainwestować, a wówczas nasza krzywa zwrotu z inwestycji będzie wyglądać następująco:
Przy takim rozwiązaniu zaciągamy wprawdzie większy kredyt (co pokazuje druga niebieska linia), ale też od razu posiadane przez nas środki zaczynają pracować (w tym wykresie zielona linia nie zaczyna się od zera, jak w poprzednim wykresie, tylko od określonej kwoty), a zatem punkt przecięcia zielonej i niebieskiej linii następuje jeszcze szybciej.
Dla wszystkich, którzy lubią naprawdę ekstremalne doznania istnieje jeszcze jedna propozycja – można zaciągnąć kredyt hipoteczny tylko po to, żeby go w całości zainwestować, a wtedy krzywa zwrotu wygląda następująco:
Jeżeli ktoś ma samodyscyplinę i przedkłada powolne oszczędzanie (lub w tej metodzie – spłacanie kredytu, który pracuje na przyrost kapitału), to może sobie odłożyć całkiem niezłą sumkę na emeryturę.
Tak częściowo macie rację zakładając że odkładając (mając kredyt) jakąś kwotę na inwestycję zgromadzimy kapitał na spłatę kredytu. Musimy założyć że zwrot z takiej inwestycji będzie większy niż dodatkowa spłata kredytu. Bo może się okazać że jak mamy dodatkowe pieniądze to opłaca się spłacać kredyt. I to może być najlepszą inwestycją.
OdpowiedzUsuńNigdy nie zalecam wcześniejszej spłaty kredytu mając niewielkie nadwyżki (tak, jak sugerujesz) z prostej przyczyny - wyzbywasz się środków na tzw. "czarną godzinę", swoistego buforu bezpieczeństwa i nie będziesz miał z czego płacić rat kredytu, jeżeli coś nieplanowanego wydarzy się w Twoim życiu. A to na zawsze trzeba być przygotowanym mając duży i wieloletni kredyt.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać szczerze, że o takich możliwościach to ja jeszcze nie słyszałem. Jest to niby bardzo fajna opcja, ale chyba mimo wszystko trochę ryzykowana. Czy znajdzie się tutaj więcej osób, które robią w taki sposób? Jest to możliwe? Bo może akurat również czymś takim się zainteresuję.
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że taka opcja byłaby bardzo interesująca, ponieważ jeśli ktoś się na tym zna, to można zrobić to szybko i sprawnie, ale kolejny problem jest taki, że co w przypadku, jeśli nie ma się o tym sporego pojęcia? Jak z tego skorzystać?
OdpowiedzUsuńZ tymi inwestycjami to również bywa, więc powiem szczerze, że nawet nie wiedziałabym, jak się za to zabrać. Jest to w ogóle bezpieczna opcja? Dużo osób się na to decyduje?
OdpowiedzUsuńBardzo ważnym jest, aby doskonale zrozumieć inwestycje i tym czym one są. W końcu nie jest to lektura na jeden wieczór i musimy być bardziej świadomi tych rzeczy. Gdy przeczytamy o inwestycjach alternatywnych https://viennalife.pl/strefa-klienta/baza-wiedzy/inwestycje-alternatywne to możemy być pewni, że tego typu rzeczy doskonale się sprawdzają.
OdpowiedzUsuńciekawe propozycje
OdpowiedzUsuńInwestowanie bywa ryzykowne, dlatego jeśli inwestujemy to tylko nadwyżki jakie posiadamy, kredyt przecież spłacać trzeba.
OdpowiedzUsuńInwestowanie może przynieść dodatkowe fundusze dzięki którym spłata kredytu będzie możliwa szybciej niż planowaliśmy. Ale trzeba pamiętać, że inwestowanie może przynieść straty.
OdpowiedzUsuńTeż miałem takie plany, że wezmę kredyt na kilka lat ale spłacę dużo szybciej. W końcu wyszło, że był problem ze spłatami w terminie. Jednak zanim coś podpiszemy to zapoznajmy się z możliwościami jakie mamy, na przykład na http://blyskawicznachwilowka.pl/, inaczej podjęta decyzja może nie być dla nas korzystna.
OdpowiedzUsuńInteresujące propozycje. To prawda, wszelkie decyzje finansowe należy podejmować z należytą rozwagą. Tak jak wspomniał przedmówca, nawet niepozorne chwilówki bez blik, bez weryfikacji należy dokładnie przeanalizować. Bo są to naprawdę genialne rozwiązania pożyczkowe, trzeba jedynie wiedzieć jaką opcję wybrać dla siebie
OdpowiedzUsuńNie w każdym banku czy firmie pożyczkowej szybsza spłata zobowiązań niesie ze sobą zwrot odsetek, warto się zapoznać z umową, taki zapis musi być w niej zawarty.
OdpowiedzUsuńNależy doczytać czy w umowie jest możliwość wcześniejszej spłaty kredytu. Nie zawsze jest taka możliwość
OdpowiedzUsuńJa zawsze pożyczam niewiele na własne potrzeby, do 5 tys najcześciej na https://kokos.pl/. Czasami udaje mi się szybciej spłacić ale nigdy jeszcze nie inwestowałam, może pora zacząć :) wiadomo na cuda nie ma co liczyć przy takich kwotach ale dobre i zarobione 100 zł. Na drodze nie leży jak to mówią.
OdpowiedzUsuńwww.aleksanderkubiak.pl - pomógł nam uzyskać korzystny kredyt. Polecam.
OdpowiedzUsuńWarto poruszyć kwestie dodatkowych oplat za szybszą spłatę kredytu. Niektóre banki w umowach kredytowych mają zawarte informacje o kosztach i w tych przypadkach szybsza spłata niekoniecznie będzie opłacalna. Zachęcam do odwiedzin bloga http://chatanosacza.pl/
OdpowiedzUsuńJa akurat nad takimi rzeczami jeszcze się nie zastanawiałem, ale może z czasem i ja tak zrobię. Na ten moment całkiem niedawno brałem kredyt samochodowy https://kioskpolis.pl/kredyt-samochodowy/ gdyż jak dla mnie jest to zdecydowanie najlepsza opcja.
OdpowiedzUsuńWarto postawić na eksperta finansowego www.aleksanderkubiak.pl - jeden z najlepszych fachowców. Polecam!
OdpowiedzUsuńChciałabym szybciej spłacić moje kredyty, ale chyba nic z tego. Raczej czeka mnie konsolidacja kredytów i wydłużenie okresu kredytowania, ale przynajmniej rata zmaleje i będę mogła pozbyć się w koncu całego zadłużenia
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł. Chyba każdemu kredytobiorcy zleży na tym, aby jak najszybciej spłacić swoje zobowiązania w banku.
OdpowiedzUsuńhttps://www.trinityfinance.com.pl/doradca-kredytowy-grojec/
skuteczne seo http://levelrank.net/
OdpowiedzUsuńW mojej opinii, szybsza spłata kredytu poprzez inwestowanie jest interesującym pomysłem, ale wymaga ostrożnego podejścia i przemyślanej strategii inwestycyjnej.
OdpowiedzUsuńOgólnie nie zaleca się wcześniejszego spłacania kredytu jeśli ma się tylko delikatną nadwyżkę. Te pieniądze można odłożyć i stworzyć sobie małą poduszkę finansową, która w najmniej spodziewanym momencie może nam uratować skórę. Warto wcześniej spłacać kredyt, ale wtedy gdy mamy odpowiednio wysoką nadwyżkę.
OdpowiedzUsuń